Halloween zawsze było moim ulubionym wydarzeniem w ciągu roku. Wszyscy moi znajomi wiedzą, że uwielbiam tematyczne imprezy z przebraniami. Jest to jedyna okazja żeby wcielić się w kogoś innego, pretekst by poczuć się jak dziecko i ubrać swój wymarzony z lat małego brzdąca kapelusz cowboya lub diadem. Najbardziej z tego wszystkiego kocham czas kiedy przeglądam szafę, zastanawiam się w co tym razem mogłabym się przebrać i szukam czegoś inspirującego.
Na co dzień lubię często zmieniać coś w swoim wyglądzie, mam coś w sobie z kameleona, raczej łatwo to zauważyć po zdjęciach na blogu. Chyba te przebrania mają dużo wspólnego z moimi zmianami. Tak myślę.
Halloween za kilka dni więc nie mogłam odpuścić sobie kupienia dzisiaj dwóch pięknych dyni. Nie do końca jeszcze wiem co z nimi zrobię ale mam już kilka pomysłów. Jak na razie Pan Alfred Dynia posłużył tylko do zdjęć ;)
I like to change my image very often, I think you can noticed that by the photos. I'm a little bit like chameleon.
Perfect! ♥
OdpowiedzUsuń