Często ukrywam się pod czarnymi ubraniami, ten kolor jest dla mnie najwygodniejszy. Biel zawsze była moim przeciwieństwem, czymś zupełnie odwrotnym. Zwraca na siebie uwagę i aż trudno jej nie pobrudzić. Powoli przyswajałam tą biel do siebie, tą odstającą od szarych ulic czystość w moim sercu. Dalej czuję się w niej nieswojo, muszę przy niej mieć coś ciemnego, chociaż skarpetki albo czapkę. Nie chodzi tu o same ubranie, to oczywiste, że kolory które nosimy odzwierciedlają naszą duszę.
I always wear black clothes. I feel good in this color- save and invisible. Now I try to wear white clothes to feel just as perfect as this color. To feel the same
cleanliness in my heart.
sweatshirt - sinsay
trousers - secondhand
shoes- slazenger
buckethat - secondhand
backpack - tiger
mimo małej ilości tekstu - świetny post i bardzo oryginalne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńobserwuję i zachęcam do obserwacji ;)
http://thealmostinfinity.blogspot.com/
uwielbiam zdjęcia w takim stylu
OdpowiedzUsuń