Wczoraj pojechaliśmy na naszą działkę na wsi przejść się po leśnej okolicy wyścielonej jesiennymi liśćmi. Chłodne powietrze, błoto, mgła i cisza której tak bardzo brakuje mi żyjąc w centrum miasta. Ten miejski hałas wykańcza mnie prawie tak samo jak smog wiszący nad Krakowem.
Ten czas jest dla mnie tak dziwny, tak poplątany i żałośnie dołujący. Nie umiem znaleźć w sobie tej granicy, gdzie kończą się złe myśli. Za szybko się poddaje, za często choruje, za bardzo boję się porażki. W tym roku matura a mnie przeraża sama myśl na jej temat. Moje życie szkolne i prywatne powoli staje na tej samej linii przegranej.
Raczej nie ja sama wybrałam te ubrania które mam na zdjęciach, tylko warunki pogodowe. Czarna kurtka z materiału jak miś to ostatnio mój ulubiony nowy zakup. Do tego przewiązałam kurtkę przeciwdeszczową z ciuchów i bez markowe przeźroczyste gumiaki.
jacket - H&M
blue jacket - Secondhand
sweater - New Yorker
trousers - H&M
sweater - New Yorker
trousers - H&M
shoes- no name
Drugie zdjęcie to moje ulubione! Piękna <3
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia. Chyba najlepsze to drugie, mam tylko jedną uwagę. Staraj się robić zdjęcia również bliżej gdyż mało cię widać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olivia
dalilahome.blogspot.com
Bardzo fajne fotki :-) zwłaszcza pierwsza :-)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na to samo:
http://nataliazarzycka.blogspot.com/